Jadąc z Krapkowic do Opola przecinamy A4 i dosłownie po chwili widzimy znak kierujący nas do Dąbrówki Górnej, w której znajduje się piękny pałac.
Wieś tę wymieniono w kronice łacińskiej w 1295r jako Dambrona Goziconis, a w 1393r wspomniana została w dokumencie sprzedaży tamtejszej ziemi braciom Bees przez rycerza Herferta von Pause.
Od 1490r należała do rodziny Rogoysky- właścicieli niedalekiego Rogowa Opolskiego.
Przed wiekami w zamku na wzniesieniu mieszkała królewna Dąbrówka. Gdy zmarła została pochowana w srebrnym sarkofagu, w starej części warowni.
Taka legenda krąży o nieistniejącym już dziś zamku w Dąbrówce Górnej i tak naprawdę nie wiadomo czy to był zamek, ale wiadomo, że początkowo istniała we wsi budowla obronna, którą zrujnowano w trakcie wojny 30stoletniej.
Na jej miejscu rodzina Rogoysky w drugiej połowie XVIIw wybudowała barokowy dwór.
Byli oni właścicielami tamtejszych dóbr do XVIIIw kiedy Śląsk został przyłączony do Prus, a ponieważ byli katolikami wyemigrowali do Galicji.
CIEKAWOSTKA
Z początkiem XVIIIw właścicielami Dąbrówki zostali dwaj bracia Rogoysky. Wacław był pisarzem księstwa opolsko- raciborskiego. Jego brat, nie wymieniono go z imienia, popełnił samobójstwo i wówczas Wacława fałszywie oskarżono o bratobójstwo. Jak mówi podanie, oskarżenie to było powodem, dla którego Wacław ufundował barokową figurę św. Jana Nepomucena. Stojący naprzeciw bramy wjazdowej święty jest patronem nie tylko dobrej sławy, ale ma chronić przed fałszywymi oskarżeniami.
W latach 1806- 1850 właścicielem rezydencji został syn generała Jerzego Ludwiga von Dalwig, który sprzedał dwór Walterowi von Teichmann- Logischen. Jemu dwór zawdzięcza przebudowę w piękny, neobarokowy pałac, co miało miejsce latach 1907- 1909.
Rodzina ta była w posiadaniu pałacu do 1945r, a ostatnim jego właścicielem był baron Gotfryd von Teichmann- Logischen.
CIEKAWOSTKA
Baron Gotfryd wbrew woli matki ożenił się z aktorką Krystyną Duschanek popełniając tym samym mezalians. Baronowa nie mogąc pogodzić się z tym wyjechała do Niemiec zabierając z sobą drugiego syna. To wówczas w ciągu nocy, w niewyjaśniony sposób w pałacu wyrosła ściana dzieląc go na dwie części- tak głosi podanie. Gotfryd zmarł w 1944r i pochowany został w parku.
W przypałacowym parku znajdowała się niegdyś szklarnia, w piwnicy chłodnia, gdzie zimą łamano lód, który przełożony torfem przetrwał całe lato. Ponadto rodzina von Teichmann- Logischen posiadała cegielnię oraz gorzelnię, którą rozebrali i wywieźli Rosjanie zanim opuścili to miejsce.
Po wkroczeniu wojsk rosyjskich do Dąbrówki Górnej, w pałacu urządzono stajnię niszcząc wnętrza. Później mieściły się tam magazyny zbożowe, biura PGRu i przedszkole.
W 1993r pałac z terenem po PGR został wydzierżawiony przez prezesa Rogowskiej Hodowli Roślin, który po pięciu latach kupił go wraz z parkiem i stawem.
Budynek wyremontowano zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz dzięki czemu zyskał on nową elewację. Mieścił się w nim hotel dla ludzi, którzy pracowali przy budowie odcinka autostrady A4. Znajdowały się tam również biura prezesa spółki. Dla pałacu był to wówczas dobry czas: zyski przeznaczono m.in. na założenie w pałacu ogrzewania olejowego.
Wraz z zakończenie budowy A4 pałac opuścili pracownicy, a ogrzewanie pustego obiektu okazało się wielkim wydatkiem i biura przeniesiono do oficyny.
CIEKAWOSTKA
Wyremontowany i pięknie wyglądający dziś budynek bramny pokrywał grubo bluszcz, który zdołał przebić mur i zaczął porastać wnętrze. Właściciel wiedziony ciekawością co jest pod nim odkrył herby rodu Teichmann- Logischen oraz datę 1912.
W herbie widać człowieka trzymającego rybę i stojącego na falach oraz napis w języku niemieckim, który oznacza: „ To, co trzymam w ręku, trzymam mocno”. Wyremontowane zostały wnętrza budynku bramnego, które służą za gabinet właściciela.
Ma on co do pałacu wielkie plany: chce stworzyć w nim hotel z prawdziwego zdarzenia. Przy okazji należy wspomnieć, że pałac stoi na niewielkiej skarpie, za nim znajduje się staw oraz aleje wiodące w pole, gdzie planowane jest stworzenie pól golfowych. Podobno projekt już powstał i szukani są wspólnicy, którzy pomogą w jego realizacji ambitnej inwestycji.
Podobno pałacowy staw nie zamarza nawet w największe mrozy za sprawą znajdującego się pod nim źródła, które posiada – jak mówią okoliczni mieszkańcy- uzdrawiającą moc. Krąży o nim podanie jakoby podczas podróży zatrzymała się przy nim patronka Śląska- święta Jadwiga od której imienia wzięło nazwę. Nowy właściciel postanowił je odszukać, co zresztą mu się udało. Odkopał je i otoczył betonowym kręgiem, a próbkę wody oddał do przebadania, do Polanicy- Zdroju. Okazało się, że tamtejsza woda jest mineralna.
Pałac w Dąbrówce Górnej to piękny obiekt zbudowany na planie litery L.
Nie będę go opisywać, bo starczy obejrzeć zdjęcia, by zrozumieć mój zachwyt. Prowadzi do niego wejście we wspomnianym budynku bramnym, które jest otwarte i można wejść obejrzeć rezydencję z bliska.
Przy pałacu stoją zabudowania gospodarcze oraz rozsypująca się cegielnia z XIXw.
Będąc w podróży w tamtych stronach warto zjechać z głównej drogi i odwiedzić to niezwykle ciekawe miejsce.
Mam nadzieję, że ambitne plany właściciela doczekają się jak najszybszej realizacji, a wówczas zawitam tam ponownie, sfotografuję i umieszczę na stronie.
Archiwalne zdjęcia dodano dzięki Fotopolska.eu