W zachodniej części Kowar leży majątek Ciszyca – za Niemca zwany Ruhberg, a wspomniany w 1786r pod nazwą Gürtlerberg.
Pierwszym właścicielem była rodzina Maltzan.
Kiedy z końcem XVIIIw kupił go hrabia Karl von Hoym postawił przy istniejącym folwarku nieduży, klasycystyczny pałac– pełniący rolę letniej rezydencji.
W latach 20tych XIXw stał się własnością księcia Antoniego Radziwiłła, po którym dziedziczyła najpierw córka Elżbieta, zwana zdrobniale Elizą, a po jej śmierci siostra Wanda, będąca żoną Księcia Adama Czartoryskiego. W rękach tej rodziny był do 1927r kiedy stał się własnoscią barona von Stein-Äckera, po którym w niedługim czasie przeszedł w ręce Solly Edelmanna.
CIEKAWOSTKA
Księcia Antoniego Radziwiłła, pełniącego funkcję namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego i jego małżonkę Luizę Pruską, dość często odwiedzał w Ciszycy brat króla Prus- książę Wilhelm Pruski.
W okolicy Jeleniej Góry, w Karpnikach, Wojanowie i Mysłakowicach mieli oni bowiem swoje letnie rezydencje. Eliza i Wilhelm przypadli sobie do gustu, co przypieczętowano zaręczynami. Niestety, ich miłość okazała się nieszczęśliwa. Radziwiłłowie byli Polakami, co okazało się być przeszkodą dla pruskiej arystokracji, której wrogość sprawiła, że związek ów się rozpadł. Rodzina miała wobec niego inne plany, a książę Wilhelm nie potrafił przeciwstawić się ojcu- królowi Fryderykowi Wilhelmowi III. Zaręczyny zerwano, Eliza zamieszkała na stałe w Ciszycy, a całą sytuację przypłaciła gruźlicą. Po dwóch latach walki z chorobą zmarła w 1834r, mając zaledwie 31lat. Pochowano ją w grobowcu rodzinnym w Antoninie. Co do księcia Wilhelma, to został zmuszony do poślubienia księżniczki Augusty von Sachsem-Weimar i koronowany- najpierw na króla Prus, a następnie na cesarz Niemiec zwąc się Wilhelmem I. Historia tej nieszczęśliwej miłości posłużyła do napisania przez Baera Oswalda i wydania w 1889r powieści noszącej tytuł „Anioł z Ciszycy”.
Pałac w Ciszycy to niepozorna budowla, daleka od naszego wyobrażenia rezydencji. Posiada dwie kondygnacje, zwieńczony jest mansardowym dachem z facjatkami i wzniesiono go na planie prostokąta. Połączony z nim jest piętowy budynek służbowy. Kiedyś posiadał balkon wsparty kolumnami.
Nieopodal pałacu znajduje się park krajobrazowy, gdzie w 1790r na niewielkim, mierzącym 465m n.p.m. wzgórzu zwanym Radziwiłłówką wzniesiono zameczek myśliwski, mocno dziś zniszczony.
Tam też znajduje się umiejscowiona między mocno zarośniętymi skałkami dawna romantyczna grota medytacyjna.
Kiedy Solly Edelmann opuścił pałac w 1936r, od tej pory zaczął niszczeć. W 1938r odwiedził go konserwator Günther Grundmann- budynek poddano remontowi i uporządkowano jego otoczenie.
Podobno powodem prac była planowana ekranizacja historii nieszczęśliwej miłości dalekiego kuzynostwa. Film noszący tytuł „Pruska miłość” nakręcił Paul Martin.
Ciekawostką jest, że po projekcji filmu w Berlinie, okazała się ona w ówczesnym czasie ostatnią. Zakazano wyświetlania filmu ukazującego losy miłości niemieckiego księcia do polskiej księżniczki. Ponownie można go było obejrzeć w 1950r, ale tylko w ówczesnym RFN. W rolę Elizy wcieliła się Lidia Baarova, zaś rola Wilhelma przypadła Willemowi Fritsch’owi.
Po zakończeniu II wojny światowej w pałacu urządzono ośrodek wypoczynkowy działający do 1989r kiedy stał się własnością prywatną. Brak tablicy informacyjnej odnośnie dawnego pałacu, jak też wzgórza Radziwiłłów sprawia, że przyjezdni mają duże trudności by trafić na miejsce, a miejscowi??
Sprawiają wrażenie, jakby im zależało, by obcy nie szwendali się po wsi, bo takie wrażenie odniosłam usłyszawszy, że tu nic już nie ma. W sumie można stać jak ja na dróżce między pałacem i wzgórzem,i nie wiedzieć, że jest się już u celu.