„O miejsce słodkie gdzie się urodziłem
W tobie los zrządził pierwszy wątek życia.
Wyszedłem na świat, co zdarza użyłem,
A czas długiego wśród ludzi przebycia
To zdziałał: gdyby można było się odrodzić,
Lepiej by było z ciebie me wychodzić.”
Ignacy Krasicki
Tak o kolejnym miejscu, do którego dotarłam pisał wieszcz, a mowa Dubiecku– wsi leżącej między Rzeszowem a Przemyślem, przy drodze 884, która do 1934r była miastem. Prawa miejskie 24 sierpnia 1407r nadał osadzie sam król Władysław Jagiełło.
Najwcześniejsza wzmianka mówi o wsi królewskiej Dubiecko, którą w 1389r władca dał za zasługi w wieczyste posiadanie Piotrowi Kmicie. Nazwa ma związek z rosnącymi tam gęsto dębami i pochodzi od słowa rosyjskiego „dub”, które oznacza dąb.
Kolejny z rodu- Mikołaj- w 1407r przeniósł miasto na drugi- lewy brzeg Sanu i postawił tam drewnianą budowlę otoczoną fosą oraz wałem, czyniąc ją rodzinną siedzibą. Wcześniej na prawym brzegu rzeki znajdował się funkcjonujący przez trzy stulecia gród, którego początki sięgały Xw.
Nowa siedziba spłonęła jednak w połowie XVIw i postawiono kolejny, drewniany dwór w miejscu, gdzie dziś stoi pałac zwany Zamkiem Dubiecko.
To, co bowiem widzimy dziś, to efekt przebudowy mającej miejsce w XIX i XXw, natomiast wnętrza zostały urządzone na nowo już w XXIw kiedy stał się hotelem.
Po ślubie Nawojki z Kmitów ze Stanisławem Mateuszem Stadnickim w połowie XVw, na miejscu drewnianego dworu stanął murowany zameczek: budowla na planie czworoboku posiadała dziedziniec oraz dwa równoległe skrzydła.
Całość otoczono murem z czterem basztami oraz fosą.
CIEKAWOSTKA
W dubieckim zamku, w 1551r urodził się Stanisław- syn wspomnianej Nawojki i Stanisława. Jego ojciec był różnowiercą i za udzielenie reformatorom schronienia w swoich dobrach naraził się biskupowi przemyskiemu, ale dopiero ochrzczenie syna po kacersku spowodowało, że biskup rzucił na Stadnickich klątwę. Syn Stanisław z kolei okazał się wielkim awanturnikiem i pieniaczem, postrachem okolicy za co nadano mu tytuł „Diabła Łańcuckiego”, ale o tym przy okazji zamku w Łańcucie.
Od 1588r majątek miał już nowego właściciela- pana Krasiczyna- Stanisława Krasickiego, który podjął się rozbudowy swojej nowej własności zakończywszy ją w 1611r. Z wcześniejszego gotycko-renesansowego zamku w nowej budowli pozostały częściowo piwnice i dwa pomieszczenia na parterze. Gdy Stanisław Krasicki zmarł majątek otrzymał w spadku jego syn Jerzy i w ten sposób zamek miał kolejnego właściciela- awanturnika. Ożeniony z Anną pochodzącą z rodu Sanguszków był utrapieniem nie tylko okolicznych sąsiadów.
CIEKAWOSTKA
Jerzy Krasicki był bratem Marcina z Krasiczyna, ale to istne jego przeciwieństwo bo: awanturował się, najeżdżał, procesował się z miastem, biskupem, a nawet z własną rodziną oraz królem. Napadał, wszczynał bójki, a w lochu swojego zamku więził nie tylko porwanego gdańskiego kupca czy szlachciców. Jednym słowem: biada każdemu, kto mu podpadł.
Otrzymał przydomek Grandżadża i mimo 23 wyroków infamii i banicji nadal nie zmienił się. W końcu w 1636r uznany został przez króla Władysława IV za niepoczytalnego i wyznaczono mu kuratora, który przejął na jakiś czas zarządzanie dubieckim majątkiem.
Z czasem odzyskał królewską łaskę i odwołano kuratorów. Gdy przeniósł się do jednej ze swoich posiadłości w Dolinie został wygnany przez syna, który przywłaszczył sobie jego majątek. Powrócił więc do Dubiecka, skąd z kolei przegoniła go własna żona.
W tej sytuacji wstawił się za nim nawet sam król Władysław IV co na nic się zdało i ostatecznie zawędrował do Lwowa.Tymczasem Anna ogołociwszy na koniec z cennych rzeczy rezydencję wyjechała do Przemyśla.
Jerzy z kolei przebywał we Lwowie, gdzie pozostawiony sam sobie, podobno jako żebrak, zmarł w 1645r.
W 1717r majątek trafił do Jana Krasickiego, który poślubił Annę ze Starzechowskich, a spośród siedmiorga ich dzieci najbardziej znany jest Ignacy Krasicki.
W zameczku w Dubiecku 3 lutego 1735r urodził się Ignacy Krasicki zwany „Księciem Poetów”. Otrzymał staranne wykształcenie obierając stan duchowny wprawdzie za namową rodziców, ale jak sam mawiał: „Szedłem dla grosza i dla chwały Bożej”. Zaprzyjaźniony był ze Stanisławem Augustem Poniatowskim i gdy ten został królem jego kariera duchowna nabrała rozpędu. Ponadto na dworze współorganizował tzw. Obiady Czwartkowe.
Był poetą, prozaikiem, pisał komedie i bajki, zajmował się tłumaczeniem oraz heraldyką.
Pod koniec życia piastował funkcję arcybiskupa gnieźnieńskiego. Uwielbiał dostatnie życie, był pasjonatem roślin egzotycznych oraz słodyczy, a choć był majętny wciąż miał długi i gdy umarł część jego majątku przejęli wierzyciele. Zmarł 14 marca 1801r w Berlinie, a jego prochy znajdują się w katedrze gnieźnieńskiej.
W XVIIw rezydencję zniszczyli Tatarzy, a w XVIII kolejny pożar. Następny z rodu Krasickich- Antoni odbudował zniszczony zamek, który stał się barokowym pałacem. Obok powstał park krajobrazowy- dzieło jego żony Róży, który i dziś cieszy oczy.
Od 1852r Dubiecko stało się własnością Konarskich kiedy to Aleksandra Krasicka weszła do rodziny Konarskich wnosząc je jako wiano. Pałac w Dubiecku poddano kolejnej przebudowie na przełomie XVIII i XIXw. Zyskał wtedy klasycystyczny styl zatracając dawny wygląd i podobnie jak w XVIw piwnice i dwa pomieszczenia na parterze ukryte z dawnej budowli były jej wspomnieniem. W 1909r dobudowana została neogotycka oficyna.
W czasie I wojny światowej pałac zniszczyli żołnierze carscy rozkradając rodzinne pamiątki Krasickich.
By uczcić dwusetną rocznicę urodzin pisarza Krasiccy w 1935r ufundowali pomnik stojący przed pałacem do dziś.
Po II wojnie światowej właścicielem pałacu został Zakład Płyt Pilśniowych z Przemyśla.
Ponadto otworzono tam Oddział Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej, w którym mieściło się Muzeum Ignacego Krasickiego, a w części zajmowało mieszkanie ostatniej właścicielki pałacu Marii Konarskiej, która zmarła w 1991r.
Rezydencja była w złym stanie i kiedy w 2006r stała się prywatną własnością pamiątki po poecie przeniesiono do Przemyśla. Pałac został odremontowany, na nowo urządzony i działa w nim od 2009r hotel, restauracja oraz kawiarnia ulokowana w najstarszej części, bo w piwnicy.
Z Ziemi Dubieckiej prócz Ignacego Krasickiego pochodzi również Aleksander hrabia Fredro, który dzieciństwo spędził w niedalekiej Nienadowej. Z kolei przebywający w majątku Krasickich Franciszek Karpiński napisał słowa kolędy „Bóg się rodzi” oraz znaną pieśń „Kiedy ranne wstają zorze”.
Warto zatrzymać się w Dubiecku, bo choć z zewnątrz pałac nie jest jakąś wybitnie ciekawą budowlą, to wnętrza robią wrażenie, a świadomość, że jest to miejsce gdzie urodził się i mieszkał Ignacy Krasicki powinno być wystarczającą zachętą.
Archiwalne zdjęcie dodano dzięki Fotopolska.eu