W niewielkiej odległości, bo niecałe 5km od Złotoryi leży wieś Jerzmanice- Zdrój.
Usytuowana jest nad doliną Kaczawy z niewielkimi wzniesieniami od północy zwanymi: Pieklące Wzgórze, Goleń, Gruchacz i Gajowe Góry.
Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z XIIIw kiedy jako Hermansdorph (wieś Hermana) należała do księcia śląskiego Bolesława II Rogatki. Przez wieki znajdowała się w granicach: Czech, Austrii, Prus, Niemiec oraz Polski (po zakończeniu II wojny światowej).
Wśród późniejszych nazw odnotowano m.in. Ober- Nieder Hermandorff, Bad Hermsdorf, Hermsdorf am Katzbach, a w latach powojennych Hermanowice, Radosna i obecną Jerzmanice-Zdrój.
CIEKAWOSTKA
W XVIIw na obrzeżu wsi, na niewielkim wzniesieniu zwanym Górą Szubieniczą, znajdowała się szubienica. W 1886r wykonano tam dwa wyroki za podpalenia: 21 marca na pomocniku krawca oraz 27 czerwca na pomocniku murarza.
W XVIw majątek w Jerzmanowicach składał się z dwóch części: Górnego należącego do szlacheckiej rodziny von Schindel oraz Dolnego będącego w rękach vo Bock’ów.
Oba rody posiadały tam swoje siedziby. Pierwszy pałac dla rodziny von Bock stanął przez 1541r a jego fundatorem był Albrecht von Bock. Budowla umiejscowiona była przy obecnej ulicy Szkolnej i w XVIIIw urządzono tam szkołę. Również w drugiej części majątku Abraham von Schindel postawił tzw. stary pałac.
W końcu XVIIIw wieś posiadała prócz pałacu dwa folwarki, kościół ewangelicki, młyn wodny, kamieniołom, kuźnię oraz karczmę i trzy restauracje. Głównym zajęciem mieszkańców było rolnictwo, ogrodnictwo i hodowla bydła oraz merynosów.
Nieopodal kamieniołomu do 1875r działała tkalnia i wykańczalnia sukien należące do kupca Strausa, dająca zatrudnienie kilkudziesięciu osobom. Na przełomie XIX i XXw Jerzmanowice zyskały połączenie kolejowe ze Złotoryją, Lwówkiem i Bolesławcem.
CIEKAWOSTKA
W latach 1881-1918 miejscowość zwała się Hermsdorf Bad, ale najpierw nazwa ta dotyczyła utworzonego w 1881r, w dawnej wykańczalni sukna, uzdrowiska.
Inicjatorem tego pomysłu był doktor Christian Leo i uzdrowisko początkowo małe zaczęło działać w połowie lipca wspomnianego wcześniej roku. Z czasem zostało rozbudowane o liczne budynki dla kuracjuszy oraz miejsca ich odpoczynku: salę koncertową, punkty widokowe, alejki spacerowe.
Wykonywane tam zabiegi: kąpiele błotne i parowe, w wywarze z igieł sosnowych oraz inhalacje czy kuracje żętycą (serwatką z mleka kóz i owiec stosowaną jako środek leczący drogi oddechowe, szczególnie gruźlicę) przyciągały kuracjuszy jak magnes.
Choć nie dowiedziono leczniczych właściwości żętycy jak też reklamowanej wody szczawy, to uzdrowisko cieszyło się sporą popularnością.
Z badań wynikało, że w 1927r leczyło się tam 810 kuracjuszy i skorzystano z ponad 8 tysięcy różnych kąpieli. Po śmierci doktora Leo w 1907r zakład uzdrowiskowy podupadł.
W 1922r urządzono tam ośrodek sanatoryjny dla dzieci, które kierowali tam lekarze ze Złotoryi. W bocznym skrzydle działał internat, a w dawnej restauracji urządzono stołówkę i kuchnię.
W czasie II wojny światowej najpierw umieszczono tam dzieci z Berlina, a potem urządzono szpital wojskowy. Po jej zakończeniu utworzono koszary, w latach 50tych hotel pracowniczy, a od 1959r mieści się tam zakład poprawczy.
Do dziś pozostały ścieżki i schody wykute w skałach jak też Skalne Źródło ozdobione niegdyś marmurowym portalem, zniszczonym i pozbawionym przez złodziei jednej kolumny, którą odrestaurowano w latach 90tych XXw.
Ostatnim przed II wojną światową właścicielem majątku w Jerzmanicach był Jerzy Kauffmann, który w latach 1904-1906 postawił tzw. nowy pałac.
W skład założenia pałacowo-folwarcznego wchodziły prócz pałacu:park, dwór, obory, stodoły, zabudowania gospodarcze i oficyna. Umiejscowiony był w niewielkiej odległości od wcześniejszego pałacu barokowego z portalem zdobiącym wejście i pięknym kamiennym, ażurowym balkonem. Po żadnym nie ma śladu.
Nowy pałac spalili w 1945r podobno czerwonoarmiści, a jego pozostałości rozebrano nim minęły lata 50te XXw. W miejscu dawnych majątków rodzin von Bock i von Schindl utworzono PGR, którego pracownicy otrzymali mieszkania w starym pałacu.
Z czasem jego zły stan spowodowany zaniedbaniami zmusił ich do opuszczenia budowli. Miało to miejsce w 1958r i odtąd pozostawiony sam sobie pałac niszczał z roku na rok, a efektem tego była jego rozbiórka w 1974r.
Jedynym śladem po obu rodach jest kartusz herbowy z datą 1714 umiejscowiony na budynku, który niegdyś stał przy pałacu.
Taka mała zdawałoby się miejscowość ma tak bogatą historię i bardzo szkoda, że po jej dawnych pałacach oraz uzdrowisku pozostały jedynie zdjęcia udostępnione dzięki fotopolska.eu.