…W dawnych czasach na zamku tym panował znamienity i waleczny ród. Warownia dzielnie odpierała ataki ordy tatarskiej, która zalewała wówczas te ziemie i podczas jednej z potyczek do niewoli trafili Tatarzy. Podobno wśród nich był sam tatarski książę, w którym zakochała się córka pana zamku. To dzięki jej prośbom nie trafił on do lochu, ale został uwięziony w zamkowej wieży dokąd ukradkiem co wieczór przemykała się dziewczyna, by przebywać z ukochanym, który opowiadał jej o swym pięknym kraju.
Postanowiła poznać te bajeczne strony, ale jak tu tego dokonać skoro nie można ukochanego wydostać z tak strzeżonego więzienia? Myśl o ucieczce z ukochanym zaprzątała jej myśli.
Tymczasem jej ojciec zmusił pozostałych jeńców do wykopania głębokiej studni. Po dłuższym czasie kopania natrafili na pierwszą wodę , ale nie pochwalili się tym tylko zaczęli drążyć boczny korytarz, którym mieli zamiar uciec. Podobno dokopali się do głębokości 200m i po drodze natrafili na wydrążony przez wodę boczny korytarz prowadzący do pobliskiej jaskini dzięki której wydostali się na zewnątrz. Pomogli też w uwolnieniu księcia, z którym uciekła zakochana dziewczyna.
Nikt z zapuszczających się w podziemia nie odnalazł drogi powrotnej a ślad po uciekinierach zaginął. Inna legenda mówi, że podczas kopania studni Tatarzy natrafili na skarby. Nikomu o tym nie powiedzieli i postanowili tę tajemnicę zachować dla siebie. Każdy, kto próbował zdradzić co kryje studnia został natychmiast do niej wrzucany, a ponieważ nie mógł wyjść- ginął. Podobno do dziś obok skarbów można będzie natrafić na szkielety ludzkie.
Pozostały legendy i choć zniszczony został zamek w Smoleniu na szlaku Orlich Gniazd, bo o nim mowa, to na jego dziedzińcu przetrwała po dziś dzień studnia zasypana do głębokości 26m.
Zamek Pilcza w Smoleniu– wsi niedaleko Pilicy- widać z drogi, stanął bowiem na skale o wysokości 500m npm.
Ciekawostką jest, że różnica wysokości na samym zamku to 25m.
Nazwa zamku ma związek z niedaleką miejscowością-Pilicą zwaną niegdyś Pilczą.
W miejscu istniejącej wcześniej drewnianej strażnicy wzniósł zamek z kamienia łamanego w połowie XIVw Jan z Pilczy – pierwszy poświadczony w dokumentach właściciel Smolenia. Ród Toporczyków, bo pod taką nazwą wcześniej znani byli Pileccy, właśnie w Smoleniu miał swoją rodową siedzibę.
Początkowo w skład zamku wchodziła okrągła wieża z dobudowaną do niej częścią mieszkalną, a całość otaczał mur. Posiadał również wykuty w skale zbiornik na wodę. Do zamku prowadził drewniany pomost umieszczony kilka metrów nad ziemią na wysokości pierwszego piętra zamku.
Po śmierci Jana warownia stała się własnością jego syna- Ottona. Z początkiem XVw rozbudowano zamek powiększając go o dwie półbaszty pełniące rolę mieszkalnych. Wówczas budowla w stylu gotyckim posiadała tzw górny i dwa zamki dolne: zachodni oraz wschodni. Górny zamek posiadał budynek mieszkalny, cylindryczną wieżę oraz mur obwodowy.
Dolny zamek wschodni na planie pięcioboku posiadał jedną wysuniętą półbasztę oraz drewniane zabudowania.
Do tej części zamku prowadziła ostrołukowa, gotycka brama wjazdowa a wzdłuż murów ozdobionych krenelażem znajdowały się najprawdopodobniej drewniane ganki strażników. Część wschodnią zamku dolnego powstałą na planie prostokąta otaczał dwumetrowy mur obwodowy.
Jedna z półbaszt pozostała do dziś, druga zaś została zabudowana- weszła w skład pałacu powstałego na przełomie XV i XVIw.
CIEKAWOSTKA
Otton z Pilczy dzięki rozwijającej się jego karierze i płynącym z tego tytułu pieniądzom pozwolił sobie na rozbudowanie ojcowskiej siedziby rodowej. O rękę jego córki Elżbiety starało się wielu kandydatów.
Najpierw porwał ją Wiszla Czambor z Moraw, potem wydano ją za Jenczika z Hiczyna, który zabił poprzednika, a który w niedługim czasie również zmarł i Elżbieta została żoną Wincentego Granowskiego. Jego nazwisko pochodziło od nazwy miejscowości, z której się wywodził- Granowa i też niedługo, bo w 1410r, pożegnał się z życiem podobno otruty przez Krzyżaków.Brał udział w bitwie pod Grunwaldem i za zasługi otrzymał Toruń lecz w krótkim czasie po objęciu tam władzy zakonnicy pozbawili go życia. Zostawił wdowę z kilkorgiem dzieci.
Elżbieta Granowska- pani za zamku Pilcza w 1417r została trzecią żoną króla Władysława Jagiełły. Związek ten wywołał wśród szlachty wielkie oburzenie i nie nacieszyła się ona zbyt długo byciem królową, bo zmarła w przeciągu trzech lat.
To jej warownia w Smoleniu zawdzięcza kolejną przebudowę- dwie półbaszty części zachodniej zamku połączono murem tworząc w każdej część mieszkalną.
Od 1420r kolejnym panem warowni został jej syn- Jan z Pilczy herbu Leliwa i odtąd przez 200 lat ród Leliwitów był w jego posiadaniu. Na przełomie XV i XVIw kolejny Pilecki rozbudował zamek i wówczas powstał wspomniany pałac zamkowy oraz przebudował mury otaczające warownię.
By przemieszczać się między pomieszczeniami posłużono się drewnianymi krużgankami. Wnętrza posiadały piece kaflowe, kuchnię, bibliotekę a nawet zbrojownię.
Do tej części zamku prowadziła brama umiejscowiona pomiędzy pałacem a wartownią.
By dostać się na zamek górny należało przejść przez drewnianą klatkę schodową, ganek znajdujący się na murze obwodowym oraz kilka schodków.
CIEKAWOSTKA
W owym czasie na zamku przebywał Biernat z Lublina- renesansowy poeta będący również sekretarzem rodu Pileckich. Miło wspominał ćwierć wieku mieszkania tam chwaląc szczególnie tamtejszą bogatą bibliotekę.
W XVIw zamek został sprzedany biskupowi krakowskiemu Filipowi Padniewskiemu, który oddał go bratankowi Wojciechowi- kasztelanowi oświęcimskiemu. Ten zamieszkał w dworku poniżej zamku, a w 1610r przeniósł się do nowo wybudowanego pałacu w Pilicy. Opuszczony zamek, o który przez pół wieku nie dbano zaczął popadać w ruinę aż w 1655r zajęli go Szwedzi, którzy okradając go do reszty na koniec podpalili.
W 1657r kolejny właściciel- Stanisław Warszycki chciał oddać zniszczony obiekt Franciszkanom, by ci stworzyli w nim klasztor, ale tylko na planach się skończyło. Pod koniec XVIIIw Austriacy zaczęli używać kamienia z murów do budowy komory celnej w Smoleniu, czym przyczynili się do znacznego upadku i tak już podupadłej budowli. Reszty zniszczenia dokonali miejscowi oraz poszukiwacze skarbów, o których tyle opowieści krążyło.
W połowie XIXw pozostałości zamku kupił Roman Hubnicki, który uporządkował i częściowo zrekonstruował zamek jak też przeprowadził prace archeologiczne podczas których natrafiono na ludzkie kości oraz militaria z czasów średniowiecznych. Oczyścił zamkową studnię, którą wykorzystał w urządzonej w ruinach fabryce śrutu „Batawia”.
Po nim zamek znów zaczął niszczeć, zarastając, a studnia stała się miejscem składowania śmieci i gruzu.
Podczas I wojny światowej okolice Smolenia były świadkiem zaciętych walk między Austriakami a Rosjanami i kolejny raz resztki zamku ucierpiały.
W 1959r na terenie obejmującym zamek powstał rezerwat krajobrazowy „Smoleń”. W latach 1972- 1975 ruiny poddano pracom remontowym i zabezpieczającym, przeprowadzono dokładniejsze prace archeologiczne, a zamek zabezpieczono jako tzw. „trwała ruina”.
Gdy w 2010r uległ zawaleniu narożnik zamku dolnego oficjalnie stwierdzono fatalny stan murów i warownię zamknięto dla turystów. Dwa lata później ogłoszono przetarg na zabezpieczenie murów zamku. Byłam tam w 2012r i sami zobaczcie jak wówczas wygadał a co powstało w wyniku ciężkiej pracy, co uwieczniłam będąc tam cztery lata później.
Zamek Pilcza w Smoleniu wygląda imponująco w porównaniu z tym co widziałam wcześniej i będzie można w nim za rok godnie uczcić 600tną rocznicę koronacji Elżbiety, która bez dwóch zdań była najwybitniejszą właścicielką zamku Pilcza w Smoleniu.
Należy koniecznie umieścić tę warownię w planie wycieczki Szlakiem Orlich Gniazd.
Zamek Pilcza w Smoleniu z lotu ptaka:
http://www.polskazdrona.pl/zamek-w-smoleniu-115.html
Archiwalne zdjęcia dodano dzięki Fotopolska.eu