browser icon
You are using an insecure version of your web browser. Please update your browser!
Using an outdated browser makes your computer unsafe. For a safer, faster, more enjoyable user experience, please update your browser today or try a newer browser.

zamek Niesytno w Płoninie


 
W niewielkiej odległości na zachód od Bolkowa leży wieś Płonina przez którą prowadził kiedyś szlak do Zgorzelca. Założona w XIIw widniała w XVw jako Nymmarsat, potem w XIXw zmieniono ją na Wilhelmsburg, następnie krótko przed II wojną światową zwała się Nimmersatt, po niej Niemosyciec, a obecną nadano jej w 1950r.
 

Związana była z zamkiem Niesytno, stojącym na niewielkim wzniesieniu górującym nad wsią, leżącym na Szlaku Zamków Piastowskich. Nie wiadomo skąd tak naprawdę wzięła się jego nazwa, ale według podań może mieć związek z niejakim Niemirem kierującym się chęcią posiadania dóbr- był zwyczajnie rabusiem, a jej niemiecka nazwa w tłumaczeniu oznacza żarłoczny.

Pierwszym wymienionym właścicielem wsi był w latach 1300-1339 rycerz Albert der Baier von Waltersdorf. W 1345r była dzierżawiona przez Georga Świdnickiego, a dobra należały do Cystersów z Lubiąża. Kolejnego właściciela wspomniano dopiero na początku XVw i był nim Hans von Tschirn, który brał udział w bitwie pod Grunwaldem walcząc po stronie Krzyżaków. Wspierał również Husytów atakujących wówczas Śląsk. Kierował się chęcią wzbogacenia, a siedzibę na zamku uczynił miejscem skąd rycerze-rabusie napadali na kupców łupiąc ich niemiłosiernie. Jak złą sławą owiane było to miejsce niech poświadczy ówczesna nazwa Angstwinkel tłumaczona jako „Zakątek strachu”.
 

Pierwsza wzmianka o zamku Niesytno w dokumentach pochodzi z 1432r. Był to list biskupa wrocławskiego do Wielkiego Mistrza Zakonu Krzyżackiego. Donosił w nim o wyprawie mieszczan ze Świdnicy i Wrocławia, którzy dość mieli poczynań rycerza i jego towarzyszy na zamku. Hansa złapano i wygnano, a jego kontakty z Husytami wykorzystano wkrótce, by pojmać ich wodza. Został za to wynagrodzony dobrami ziemskimi, ale nie zrezygnował z rabowania. Za swój proceder poniósł śmierć, jak mówi podanie, z rąk rycerza ze Świn.

W krótkim czasie, bo już w 1468r wieś trafiła do Georga von Zedlitz’a- pana na Wleniu i Maciejowej i w rękach tego rodu była do 1661r. Kolejni jeszcze w XVIIw byli panowie: von Glaubitz, von Redern, von Maltzan i von Neidschutz. Następnie dobra były w posiadaniu von Dobrzensky’ch (1688-1715), von Czettritz’ów (1777-1794), von Mannstein’ów , a w latach 1798- 1810 należały do Davida von Graeve piastującego urząd prokuratora wojskowego.

Kolejne stulecie przyniosło również kilku dość często zmieniających się właścicieli, wśród których byli: von Bunier, kupiec Linkh, a od 1843r hrabia Juliusz Bulow. Jego syn spieniężył dobra otrzymane po ojcu w 1871r na rzecz hrabiego Friedricha von Perponcher- Sedlnitzky’ego. Ten też nie zabawił tam za długo, bo w przeciągu pięciu lat sprzedał majątek Antonnemu von Hohenzollern- Sigmarinen’owi. Nie miało Niesytno szczęścia do dłużej władających nim i do roku należało już do kogoś innego.
 

W 1880r kupił je rotmistrz von Motz, a w 1888r konsul Eduard Weber, którego spadkobiercy sprzedali majątek hrabiemu Eberhardowi von Saurma. Ostatnim przed II wojną światową właścicielem Niesytna był Eduard Neuschaffer, będący pełnomocnikiem pana na Karpnikach- księcia Ersta Ludwiga von Hessen’a.
 

 
Zamek Niesytno z końcem XVw był ruiną, więc w 1545r poniżej niego von Zedlitz’owie ufundowali renesansowy dwór czyniąc go swoją siedzibą. Posiadał cztery kondygnacje, przed wejściem znajdował się dziedzinie, za nim taras, a całość otaczał mur z bastejami. W pozostałościach średniowiecznego zamku urządzono magazyn, zaś na jego murach ustawiono hakownice używane odtąd nie do obrony, ale podczas uroczystości. Z końcem XVIII stulecia odnowiono dwór powiększając go o skrzydło z wieżą zegarową. Kolejne prace z połowy XIXw zawdzięcza się Juliusowi von Bulow. Tym razem ozdobiono elewacje dworu w portale wykute w piaskowcu, obramowania wokół okien i wiele innych detali architektonicznych. Ponadto brama zyskała budynek bramny, dziedziniec dolny otoczono murem oraz przeprowadzono prace konserwacyjne ruin zamku. Założono również park krajobrazowy w stylu angielskim. Kolejne większe prace podjęto na początku XXw za hrabiego von Saurma. Wówczas objęły one głównie zamek górny, który udostępniono zwiedzającym.

Podczas II wojny światowej w zamku, a raczej w części pałacowej, urządzono najpierw ośrodek wychowawczy dla dziewcząt niemieckich. Następnie był obozem przejściowym dla działających w wywiadzie Ślązaków i służących w Wermachcie Rosjan. Z końcem wojny służył lotnikom Luftwaffe.
 

Po jej zakończeniu stał się własnością Skarbu Państwa i urządzono tam ośrodek kolonijny. Kiedy zamek przeszedł pod zarząd Lubelskiej Fabryki Samochodów Ciężarowych podjęto próby prac remontowych, do których nie doszło ze względu na kradzież materiałów, podobno przez miejscowych. Tak więc stał i niszczał, aż w 1984r trafił w ręce prywatne. Dziwnym trafem na początku lat 90tych zniszczył go pożar. Podobno zdemontowane w 2000r kamienne detale oraz pałacowy portal można zobaczyć w zamku w Starych Tarnowicach, niedaleko Tarnowskich Gór. Od 2010r warownia na nowego właściciela i widać, że wykonywane są prace zmierzające do przywrócenia jej dawnego uroku.

To jakim widzimy obecnie zamek Niesytno w Płoninie, pomijając zniszczenia, to wynik wielu przebudowań. Dziś to kompleks zamkowo-pałacowy, w skład którego wchodzi zamek w ruinie oraz niszczejący pałac na tarasach. Nad budowlą góruje wieża, która patrząc z lotu ptaka, powstała na planie zbliżonym do kropli wody. Pełniła nie tylko rolę obronną, ale również mieszkalną z umieszczoną na piętrze salą zwaną ciepłą izbą ze względu na znajdujące się na jej ścianach drewniane belki.

Posiada dwie kondygnacje nad ziemią oraz dwie będące piwnicami, częściowo wykute w skale. W tej części zamku znajdował się również budynek mieszkalny mierzący trzy kondygnacje oraz kaplica. Ponadto do dziś przetrwały: basteje, budynek bramny i pozostałości po dawnym parku. Prowadzone prace uniemożliwiają zobaczenie go od środka, a jedynie z zewnątrz.