Między Świdnicą a Świebodzicami leży Mokrzeszów– wieś, znana już w 1337r jako Gunzendorff, a wspomniana w zapiskach z 1346r jako dobro rycerskie. Wiadomo, że już w okresie paleolitu na jej terenie pojawili się pierwsi ludzie. Wieś leżała na szlaku handlowym i dzięki temu był do niej łatwy dostęp. Na dobra tamtejsze składały się Dolny i Górny Mokrzeszów, z których każdy miał swoją odrębną historię i warto poświęcić im chwilę.
W 1912r wszystko stało się własnością Jana Henryka XV von Hochberg z Książa. Wtedy też majątek wszedł w skład Wolnego Państwa Stanowego Książ istniejącego nim rozpoczęła się II wojna światowa.
Dolny Mokrzeszów już w 1487r należał do Hansa von Monau i jego rodziny. W 1504r przeszedł na Heinza von Rederna, a następnie na kolejnego z rodu- Hansa, który był panem majątku do 1548r. Wówczas wszystko trafiło do rodu von Gellhorn dzierżącego dobra do 1834r. Później byli jeszcze przedstawiciele rodu von Redern, von Klöst, po których nastał czas Zakonu Kawalerów Maltańskich z pełnomocnikiem hrabią von Praschmą von Falkenberg. Zakonnicy władali dobrami do 1909r.
Odnośnie Mokrzeszowa Górnego pewne jest, że w połowie XVIIIw znajdowała się tam dość duża siedziba. Właścicielem w 1870r był Hugon Baucke, który trzy lata później wydzierżawił majątek księciu von Pless z Pszczyny- Hansowi Heinrichowi XI.
CIEKAWOSTKA
Nieopodal Mokrzeszowa znajduje się Jeziorko Zielone zwane niegdyś, a i dziś również Jeziorkiem Daisy. Powstało w 1870r dla księżnej Pszczyńskiej- żony Jana Henryka XV Hochberga pana na Książu i Pszczynie poprzez zalanie wyeksploatowanych wyrobisk wapienia umiejscowionych na stokach Witosza 483m n.p.m.
Było to jedno z ulubionych miejsc Daisy.
Ma powierzchnię 0,66 ha i miejscami jego głębokość dochodzi do 23m. W latach 90tych XXw objęto je, łącznie z okolicznym lasem i skałkami, ścisłą ochroną czyniąc je rezerwatem należącym do Książańskiego Parku Krajobrazowego.
W 1883r w ówczesnym Mokrzeszowie Dolnym rozpoczęto trwającą trzy lata budowę pałacu, który służył jako szpital Kawalerów Maltańskich. Dwukondygnacyjną budowlę na planie prostokąta wzniesiono na fundamentach wcześniejszej z przełomu XVII i XVIIIw. Do pałacu dobudowano kaplicę, która niestety spłonęła.
Wiedzie do niego również alejka kasztanowców. Do 1926r pełnił rolę domu wypoczynkowego i sanatorium. Gdy nastał czas kryzysu, a liczba zakonników zaczęła się zmniejszać, zostali zmuszeni go sprzedać.
Nowy właściciel- kupiec Żyd – również nie nacieszył się nim długo.
W latach 30tych XXw, gdy sytuacja Żydów pogarszała się, wyjechał uprzednio wyprzedając wszystko co było w pałacu cenne. Zostawiwszy pustą rezydencję nie zapisał się pozytywnie w pamięci mieszkańców Mokrzeszowa.
CIEKAWOSTKA
W krótkim czasie Niemcy urządzili w szpitalu tzw. Dom Matek i od 1938r sprowadzano tam dziewczęta „czystej krwi aryjskiej”, które w ramach akcji Lebensborn (Źródło życia) rodziły dzieci czystej krwi. W Boguszowie mieścił się podobny dom, ale dla mężczyzn, z którym dom w Mokrzeszowie „współpracował”. Urodzonymi dziećmi matki opiekowały się pół roku, po czym wywożono je w głąb Rzeszy. Trwało to do 1945r.
Po wojnie w 1946r pałac stał się własnością Skarbu Państwa i od 1947r urządzono w nim koszary wojska radzieckiego. W latach 60tych był przebudowany i w krótkim czasie powstała tam szkoła działająca do 1982r, po czym przeszedł na pięć lat pod zarząd Wojewódzkiego Ośrodka Postępu Rolniczego. Potem budowla zaczęła niszczeć i w 1994r jej właścicielami stali się dwaj obywatele Niemiec noszący się z zamiarem otworzenia tam hotelu. Obecnie nie wiadomo, gdzie przebywają i podobno są ścigani przez prokuraturę. Tymczasem Mokrzeszów czyni starania, by odzyskać zabytek.
Pałac w Mokrzeszowie stoi na niewielkim wzniesieniu, przy głównej drodze z Wałbrzycha do Wrocławia. Gmach z czerwonej cegły powstał na planie zbliżonym do prostokąta, posiada dwie kondygnacje i użytkowe poddasze. Nad niektórymi oknami widoczny jest krzyż maltański. Do pałacu przylega niewielki park, zabudowania gospodarcze, a kiedyś istniała przy nim nawet oranżeria.
Obecnie jest ogrodzony i można go zobaczyć jedynie z zewnątrz. Sprawia ponure wrażenie tajemniczej budowli, która niestety niszczeje i żałuje, że nie było mi dane zobaczyć wnętrz, ale różne rzeczy się zdarzają i kto wie…w końcu Mokrzeszów nie leży na końcu świata.
Archiwalne zdjęcia dodano dzięki Fotopolska.eu