Na południe od Głubczyc, przy samej czeskiej granicy leży wieś Branice pierwszy raz wspomniana jako Branicz w 1278r.
Jej nazwa wywodzi się podobno od czeskiego słowa brana oznaczającego bramę lub od branit- bronić skąd wzięło się popularne nazwisko Bran, co może sugerować, że osada mogła być własnością Brana.
Branice leżały na szlaku handlowym wiodącym z południa przez Morawy aż do Bałtyku. By go chronić, na obrzeżu wsi stanął zamek, którego właścicielem z końcem XIIIw był niejaki Bennisch.
CIEKAWOSTKA
Zadaniem wspomnianego Bennischa miała być ochrona kupców, lecz niestety przed nim samym trzeba było ich chronić, gdyż łupił ich bez żadnych skrupułów. Wywodził się z rodu Krawarów i nazywał siebie Branickim i zapewne stąd zamek ów zwano branickim.
Nie wiadomo dokładnie jak wyglądała warownia na początku swojego istnienia, bo została zniszczona najpierw podczas wojen husyckich w 1428r, a ostatecznie przez Macieja Korwina w czasie walk o Śląsk. Wiadomo jednak, że zbudowana była z kamienia i otoczona fosą.
Początkowo w miejscu zniszczonej warowni stanął dwór zmieniający dość często właścicieli ostatecznie opuszczony kiedy ostatni jego pan przeniósł się do niedalekiej Wysokiej.
Niszczejącą budowlę przebudowano w 1863r w browar działający do 1891r kiedy stał się słodownią.
Dawną fosę podczas budowy browaru wykończono sklepieniem tworząc w ten sposób piwnice.
Nieopodal dawnego zamku w 1854r stanął pałac: budowla na planie litery L posiadająca jedno skrzydło trzykondygnacyjne, a drugie dwukondygnacyjne.
Całość nakryto dachem mansardowym z lukarnami.
Do pałacu prowadzą dwa wejścia: jedno od strony dawnego browaru poprzedzone gankiem wspartym kolumnami i od strony parku, gdzie do kolistego ganku z balkonem prowadzą dwustronne schodki.Ponadto na bokach tego skrzydła znajdują się dwa wejścia ozdobione kolistym portalem. Rezydencja posiada 138 pomieszczeń, które mają różną wysokość oraz obszerne piwnice i strych. Najciekawsza w pałacu jest niszczejąca kaplica z pięknym witrażem.
Wśród wielu właścicieli Branic byli: Stosz Branicki (1474r), a następnie bracia Jerzy i Marcin Schipp Braniccy.
W czasie kontrreformacji dobra protestantów otrzymał Morawitzky, którego potomkowie dzierżyli je do połowy XVIIIw. Następnie córka Jana Karola Morawickiego Janina wychodząc za hrabiego Reichenbacha wniosła Branice jako wiano.
W 1791r ich syn otrzymał majątek jednak po siedmiu latach sprzedał go staroście Haugwitzowi. Ten podzieliwszy go na części, po kawałku sprzedawał chłopom, a czego nie udało się sprzedać dał w 1813r krewnemu Konradowi Sternbergowi.
Kolejny pan Branic- hrabia Karol Sedlnitzky nie nacieszył się za długo własnością, gdyż jego własność w 1830r zlicytowano i przypadł komisarzowi sprawiedliwości Koecherowi z Głubczyc. Pałac nie miał już szczęścia do właściciela, który dłużej rozporządzałby nim i w 1903r trafił do księdza Nathana.
CIEKAWOSTKA
Josef Martin Nathan urodził się 11 listopada 1867r w Tłustomłotach. Był niemieckim duchownym rzymskokatolickim. Ukończył seminarium duchowne we Wrocławiu i w 1892r objął wikariat w Branicach, których proboszczem został po siedmiu latach.
Założył Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej oraz Zakład Psychiatryczny w Branicach. Zasłynął jako społecznik. Dzięki niemu powstał dom dla sióstr nieopodal Michałowic, zakład opiekuńczy i szpital.
Ponadto dzięki jego staraniom wybudowano we wsi pralnię na parę oraz elektrownię, powstała piekarnia i rozwinęło się rzeźnictwo, a wszystko to sprawiło, że wieś kojarzyła się z lepszym życiem mieszkańców.
Rozbudował szpital tworząc w 1910r oddział dla zakaźnie chorych.
W 1943r został mianowany biskupem. Po wojnie, z końcem 1946r wysiedlono go do Opawy, gdzie zmarł 30 stycznia 1947r. Od 2014r spoczywa w Branicach.
Ksiądz Josef Nathan uważany jest za założyciela Zakładu Psychiatrycznego działającego w branickim pałacu, a pawilony szpitalne nazwano ”Miasteczkiem Miłosierdzia” lub „Zakładem Nathana”. Budynek poddano kapitalnemu remontowi w latach 1922-1925.
Placówka kierowana przez kapłana działała również w czasie II wojny światowej. Hitlerowskie Niemcy w okrutny sposób traktowali m.in. ludzi upośledzonych i chorych psychicznie. W lipcu 1941r wywieziono tamtejszych chorych do obozów koncentracyjnych uciekając się do kłamstwa jakoby mieliby oni być umieszczeni w innych zakładach. Nie pomogły protesty księdza.
Szpital mimo to działał nadal, lecz kolejne zagrożenie dla pacjentów i budowli przyniosły walki na froncie w marcu 1945r przebiegającym nieopodal.Pałac stał się miejscem niemieckiej obrony, a chorzy mieli zostać zgładzeni. Plan ten nie został zrealizowany dzięki wysiłkom księdza, kiedy nocą z 1 na 2 kwietnia udało się prawie 600 chorych przeprowadzić do Czech.
Po zakończeniu II wojny światowej szpital wyremontowano i ponownie rozpoczął swoją działalność, gdzie psychicznie chorych leczono do 1982r.
Następnie opuszczony i zabezpieczony budynek w 1996r przejęła Gmina Branice i po dwóch dekadach nadal stoi pusty, niszczejąc z roku na rok.
Jest wprawdzie wystawiony na sprzedaż, ale czy na tak potężną budowlę dodatkowo zniszczoną znajdzie się kupiec??
Wyczytałam, że może być zaadaptowany na hotel, spa, klinikę, centrum konferencyjno-wypoczynkowe czy pod działalność sportowo-rekreacyjną.
Pałac w Branicach nie został wpisany do Rejestru Zabytków, a jedynie do Wojewódzkiej Ewidencji zabytków, co oznacza, że choć chroniony jest wygląd zewnętrzny, to w jego wnętrze można ingerować.
Póki co jest ogrodzony, zarasta i niszczeje choć wewnątrz jest w nie najgorszym stanie a panująca tam atmosfera podsuwa pomysł, że w obecnym stanie byłby idealnym miejscem do nakręcenia horroru.
Szczególne podziękowania właścicielowi sąsiadującego z pałacem przedsiębiorstwa za uprzejmość i umożliwienie zobaczenia pałacu z bliska.
Archiwalne zdjęcia udostępniono dzięki Fotopolska.eu
Cześć! Mam pytanie, jak udało Ci się wejść do pałacu? Planuję się tam wybrać, ale wyczytałam opinie, że właściciel firmy, przez którą trzeba się przedostać, nie wpuszcza przybyszy…
Witam
Kiedy tam byłam, to miałam szczęście. Trzeba spytać właściciela gospodarstwa przy pałacu.
Pozdrawiam