Gościszów to wieś w województwie dolnośląskim, a trafiłam tam jadąc z Nowogrodźca do Lwówka Śląskiego. Znajdują się tam ruiny zamku. Podobno w miejscu obecnej budowli stał niegdyś drewniany, obrony obiekt w późniejszym czasie otoczony murowanym umocnieniem.
Zamek w Gościszowie wzmiankowano już w 1294r. Najprawdopodobniej powstał niewiele wcześniej z inicjatywy księcia głogowskiego Henryka III Białego. Wieść niesie, że ów książę zdobył okoliczne ziemie i zamek bandyckimi metodami właśnie w 1294r od księcia Henryka V Grubego, który był jego stryjecznym bratem.
Wieś i zamek zmieniali dość często właścicieli. W XIVw należały do jaworskiego księcia Henryka, który w 1318r oddał je w lenno rycerzowi Gebhardtowi von Querenfurthe. Po nim majątek był w rękach rodu von Redern a następnie w 1371r kupił go śląski rycerz Johann von Greisslau.
Dekadę później zamek przeszedł na kolejne 250 lat we władanie rodziny von Warnsdorf.
W czasie kiedy Warnsdorfowie byli panami w Gościszowie, zamek był przynajmniej dwa razy poddawany modernizacji. Pierwszy raz pod koniec XIVw kiedy jeszcze posiadał styl gotycki.
Ponownie w latach 1550-1603, kiedy rezydencja zmieniła dotychczasowy wygląd: dostawiono nowe skrzydła oraz ozdobne portale, co tworzyło dziedziniec. Budowli nadano cechy późnorenesansowe.
W latach 1635-1828 właścicielami zamku była rodzina von Bibran- Modlau.
Za jej czasów miały miejsce kolejne zmiany remontowe zamku- w XVIIIw.
Od 1828r do końca II wojny światowej zamek należał do rodu von Schoenberg oraz ich spadkobierców, którzy znani byli w Prusach z tego, że w swoim zamku zebrali wspaniałą kolekcję rzeźb jak również ogromną bibliotekę. W jej zbiorach znajdowały się listy oraz osobiste przyrządy Mikołaja Kopernika.
CIEKAWOSTKA
Warto wspomnieć o Friedrichu Karlu von Eggeling, który będąc kolejnym spadkobiercą rezydencji postanowił w 1930r przywrócić obiektowi jego renesansową formę. Nie zdążył swoich planów wcielić w życie, gdyż w krótkim czasie trafił do obozu za swoje antyhitlerowskie poglądy, jak również za małżeństwo z Żydówką.
W czasie II wojny światowej zamek był miejscem spotkań antynazistowskiej opozycji. Ciekawostką jest, że tam właśnie ukrywał się pierwszy powojenny prezydent Niemiec Teodor Heuss.
Zamku nie ominęły wojenne zniszczenia kiedy to zimą 1945r został zbombardowany i od tamtej pory opuszczony. Zaniedbany popadał w ruinę i w 1965r został zabezpieczony jako trwała ruina. Do dziś zachował się mur obwodowy, fragmenty ścian, resztki zdobień, schody oraz średniowieczne piwnice.
Wyczytałam, że w 1993r niszczejącą budowlę kupił „pewien wiekowy gospodarz”.
Niestety- przykro to stwierdzić, ale jak wiele spotkanych przez mnie w takim stanie obiektów, tak i ten jest miejscem spotkań miejscowych „wielbicieli tanich trunków”, którym ruiny służą nie tylko jako miejsce spotkań, ale również za szalet. Mimo tych minusów warto odwiedzić to ciekawe miejsce i tylko przykre, że posiadając właściciela obiekt popada w coraz większą ruinę.
Muszę również nadmienić, że natrafiłam w sieci na ciekawy film Sebastiana Boreckiego będący wizualizacją zmian jakie przechodził zamek w Gościszowie od średniowiecza do 1945r.
Autorem opracowania jest Małgorzata Stankiewicz,która napisała również książkę “Gościszów. Dzieje zamku”.
http://bobrzanie.pl/2013/04/02/redakcja/zamek-w-gosciszowie-rekonstrukcja.
Pozostaje mieć mimo wszystko nadzieję, że zamek ten doczeka się wreszcie właściciela z prawdziwego zdarzenia, który przywróci mu dawny blask.
Proszę mi wierzyć- widziałam naprawdę nędzne stany budowli, które miały szczęście i lśnią dawnym blaskiem jak chociażby zamek w Goli Dzierżoniowskiej czy w Bobolicach na Szlaku Orlich Gniazd, o których niebawem napiszę. Póki co zapraszam na wirtualna wycieczkę po ruinach zamku w Gościszowie.
WIRTUALNA WYCIECZKA
http://www.qtvr-poland.com/panoramas/384.html
Archiwalne zdjęcia dodano dzięki Fotopolska.eu