Przy drodze 396 wiodącej ze Strzelina do Oławy, przed A4, leżą Wawrzęcice– wieś wspomnianą już w 1285r. Wówczas wymieniono rycerza Wawreta de Wavreciz, od którego wieś wzięła nazwę. Później występowała jako Wawranitz z końcem XIIIw, Wavrencycz na początku kolejnego stulecia, będąc sołectwem w rękach niejakiego Petera oraz Lorencindorf w 1360r. Przed II wojną światową nosiła niemiecka nazwę Lorzendorf.
Nic nie wiadomo o historii wsi i jej właścicielach sprzed XVIw, bo wymieniona rodzina von Sebottendorf to przełom XVI i XVIIw. Później wieś była w rękach rodzin: von Prittwitz (1668-1770) i von Wentzky (od 1783r), a następnie przed 1840r do 1866r należała do Augusta Zemplin’a.
Po nim w 1867r majątek stał się własnością Marii von Seherr- Thoss, będącej żoną właściciela Roztocznika i Polskiej Cerekwi- barona Stanislausa von Seherr- Thoss. Kiedy zmarł w 1907r cały majątek jej przypadł i dwa lata później wydzierżawiła większą część dóbr baronowi Friedrichowi von Richthofen’owi. Około 1917r wszystko przypadło synowi Güntherowi. Ten zajęty pracą urzędniczą nie miał czasu zajmować się majątkiem, którego coraz większe części oddawał w dzierżawę von Richthoffen’om.
Ci w latach 20tych XXw gospodarowali już ich 90%. Następnie wynajmowała je firma Rath, Schoeller und Stene A.G. Kiedy w 1926 zmarł Günther von Seherr-Thoss spadkobierczynią została Pani Marie Elisabeth Sabath z Berlina i tu nic się nie zmieniło jeśli chodzi o dzierżawców. Taki stan utrzymywał się do czasów II wojny światowej, po której zakończeniu posiadłość znacjonalizowano.
CIEKAWOSTKA
Baron Stanislaus von Seherr-Thoss zajęty był pracą urzędniczą, piastował nawet stanowisko starosty powiatu pszczyńskiego od 1855 do 1872r. W jego ślady poszedł syn- Günther, który w 1917r odziedziczył po nim nie tylko majątek, ale i poświęcenie się karierze urzędniczej. Był starostą powiatowym Zielonej Góry, a prócz tego pełnił rożne funkcje w urzędach w Legnicy, Opolu oraz Frankfurcie nad Odrą.
W XVIIIw wieś prócz folwarku posiadała młyn, a w 1803r również szkołę ewangelicką ufundowaną przez rodzinę von Wentzky. W latach 30tych XIX stulecia odnotowano w Wawrzęcicach pałac, a w połowie tego stulecia sierociniec i browar.
Po pałacu w Wawrzeńczycach nie ma dziś śladu. Była to budowla robiąca wrażenie. Przy niej kolejny właściciel wsi- dr medycyny August Zemplin założył park oraz postawił nowe zabudowania folwarczne. Z kolei rodzina von Seherr- Thoss, po śmierci Stanislausa, ufundowała mauzoleum oraz mały cmentarz, gdzie spoczął w 1907r nie tylko on, ale i jego najstarsza córka Martha. II wojna światowa pozostawiła na pałacu ślad- budynek był uszkodzony, ale kiedy po jej zakończeniu majątek znacjonalizowano przystosowano go pod mieszkania. Niestety nie dbano o budowlę należycie i niszczejąca bez remontów obróciła się w ruinę, którą następnie rozebrano.
Do dziś pozostały niszczejące zabudowania folwarczne, w miarę dobrym stanie oficyna dawnego zarządcy majątkiem, zaniedbany park ze stawami i resztkami dawnego mauzoleum, a pałac to możemy zobaczyć jedynie na nielicznych fotografiach udostępnionych dzięki Fotopolska.eu.