Zapuściwszy się w okolice Przemyśla warto odwiedzić Krasiczyn z pięknym, manierystycznym zamkiem.
W 1525r na tamte tereny przybył Jakub z Siecina na Mazowszu herbu Rogala zwany Trąbą wspomniany również przy okazji Krzywczy stając się właścicielem wsi Śliwnica.
W 1540r ożenił się z Barbarą z Orzechowskich- właścicieli m.in. Krasic, która tamtejsze ziemie wniosła w wianie. Jakub dał początek rodowi, który odtąd zwał się Krasicki- od nazwy Krasic- a jego przedstawiciele używali jednocześnie przydomka „z Siecina”.
W XIVw na terenie dzisiejszego Krasiczyna leżała wieś Śliwnica gdzie założyciele rodu Orzechowskich utworzyli drewniano- ziemny gród obronny. Jakub z Siecina założył tam swoją pierwszą siedzibę- niewielki dwór, który był budynkiem mieszkalnym z bramą oraz z zabudowaniami gospodarczymi. Wszystko otoczono wałem oraz fosą wypełnioną wodą. Jeden z trzech synów Jakuba- Stanisław w miejscu wcześniejszego dworu obronnego postawił murowany zamek i nazwał posiadłość Krasiczyn. Kupił również w 1588r Dubiecko.
Podczas badań odkryto, że w północnym skrzydle krasiczyńskiego zamku mury budynku bramnego starsze są od reszty budowli. Dotąd uważano, że powstanie zamku to przełom wieków XVI i XVII, ale okazuje się, że niektóre części budowli pochodzą z tej wzniesionej jeszcze przez Jakuba z Siecina w latach 1540-1550.
Zamek w Krasiczynie z tamtego czasu to budowla na planie prostokąta z dużym dziedzińcem w centrum.
Posiadał już wówczas cztery skrzydła z czterema okrągłymi bastejami, w których podobnie jak w murach znajdowały się strzelnice. Z dwóch stron zamek otaczała woda, a resztę budowli chroniła fosa i wały.
CIEKAWOSTKA
Stanisław Krasicki żyjący w latach 1540-1602 prócz tego, że zamienił drewniany rodzinny dwór obronny na murowany zamek obronno- rezydencjalny zajmował się polityką. Był dworzaninem Zygmunta Augusta,zwolennikiem Batorego a następnie Zygmunta Wazy. Cieszył się zaufaniem żony Batorego- Anny Jagiellonki czego wynikiem było powierzenie mu zarządzanie dworem oraz prywatnymi sprawami królowej.
W podzięce włożyła ona swój wkład w wychowanie jego dwóch synów: Marcina i Jerzego.
Im spadku zostawił swoje dobra: Marcinowi przypadł zamek wraz z Śliwnicą a Jerzemu Dubiecko. Ponadto Stanisław otrzymał za swoje zasługi liczne dobra ziemskie.Trzy razy żenił się i prócz wspomnianych dwóch synów posiadał trzy córki.
Po śmierci Stanisława, mający zaledwie 28 lat syn Marcin podjął się przebudowy rodowej rezydencji.
Dokończył prace rozpoczęte przez ojca nad mieszkalnym skrzydłem północnym a ponadto powiększył budowlę o skrzydło wschodnie.
Podwyższone zostały mury obronne, które wzbogacono attykami , strzelnice zastąpiono oknami oraz przebudowano baszty nazywając je: Królewską, Szlachecką, Boską i Papieską. Dziedziniec otrzymał nowe krużganki a zamek drugą bramę wjazdową od zachodu skąd nad zalewem przerzucono długi, kamienny most.
Nad pracami czuwał włoski architekt Galeazzo Appini. Wówczas też całą budowle pokryto dekoracją sgraffitową.
CIEKAWOSTKA
Dekoracja sgraffitowa krasiczyńskiego zamku posiada łączną powierzchnię wynoszącą prawie 7000m kwadratowych co sprawia, że żadna inna budowla w Europie nie ma takiej powierzchni pokrytej tego typu rzeźbieniem w tynku. Pokrywa ona zewnętrze mury ukazując sceny myśliwskie oraz zdobiąc fryz. Na baszcie królewskiej przypomina boniowanie, Szlachecką zdobią wykonane tą techniką kartusze herbowe a Boską postaci świętych.
Z kolei to co widzimy na baszcie Papieskiej to rekonstrukcja dekoracji zniszczonej przez pożar z połowy XIXw.
Również dziedzińcowy poczet królów wykonany tą techniką zachwyca.
Piastując urząd kasztelana lwowskiego i krótko przed śmiercią wojewody podolskiego Marcin Krasicki w swej krasiczyńskiej rezydencji mieniącej się ówcześnie jedną z najwspanialszych, gościł znamienite osobistości m.in. króla Zygmunta III Wazę. Podobnie jak jego ojciec, tak i Marcin nie dokończył planowanego dzieła umierając w 1633r.
Baszty zamku w Krasiczynie symbolizują główne wartości uznawane przez Marcina Krasickiego: monarchię, szlachectwo, Boga oraz Kościół. Największa z nich- baszta Królewska wykończona została miniaturowymi wieżyczkami przypominającymi koronę.
Podobnie wyglądają baszta Szlachecka i Papieska– ozdobiono je attyką.
Z kolei basztę Boską wieńczy kopułą symbolizującą sklepienie niebieskie.
Po śmierci Marcina majątek trafił w ręce kolejnego z Krasickich- bratanka Konstantego.
Marcin nie mając dzieci właśnie w bratanku pokładał wielkie nadziej, niestety ten zaniedbał otrzymaną własność. Często wdawał się w spory z sąsiadami i popadł w długi. Gdy ostatecznie linia rodu Krasickich z Krasiczyna wygasła, zamek zmieniał właścicieli, wśród których byli m.in. : Tarłowie, Potoccy, Szmbekowie, Wielkopolscy oraz Sapiehowie.
W 1724r zamek dzięki Janowi Tarle został wyremontowany, ale dwa lata później podczas najazdu Moskali i Kozaków został zniszczony.
W 1835r dobra w Krasiczynie stały się własnością Sapiehów za których w 1852 pożar dokonał potężnych zniszczeń zamku. Podjęto się jednak odbudowy budowli i pracami kierowali architekci: Zajączkowski i Kuhna. W tamtym czasie osuszono fosę oraz utworzono park. Nienadające się do odbudowy wnętrza zaprojektowano i wykonano od podstaw natomiast zewnątrz zamek otrzymał dawny wygląd.
CIEKAWOSTKA
Zakładając park zapoczątkowano nowy zwyczaj: gdy na świat przychodził chłopiec sadzono w nim dąb, zaś narodziny dziewczynki upamiętniano nowo posadzoną lipą.
I wojna światowa w porównaniu z drugą odcisnęła na budowli niewielki ślad bo jedynie dachy oraz wieża zegarowa zostały uszkodzone. Natomiast wraz z nastaniem II wojny światowej i wkroczeniem Rosjan zamek został doszczętnie zdewastowany: niszczono meble, wyposażenie, rzeźby marmurowe i nie oszczędzono nawet zwłok spoczywających w zamkowej kaplicy.
CIEKAWOSTKA
14 maja 1867r w zamku w Krasiczynie urodził się Adam, Stefan Sapieha będący biskupem, kardynałem oraz senatorem. Zamek posłużył również filmowcom radzieckim do nakręcenia w 1940r antypolskiego filmu pt. „Wiatr ze Wschodu”, w którym pokazano dlaczego 17 września 1939r konieczna była inwazja ZSRR na Polskę.
Po zakończeniu II wojny światowej na tamtym terenie grasowały bandy UPA i właśnie w zamku ludność znalazła schronienie przez dwa lata. Później budowla bez właściciela popadłaby w totalną ruinę gdyby nie podjęto się jego odbudowy w 1963r.
Od 1973r do 1995r zarządzała zamkiem FSO po czym trafił w ręce Agencji Rozwoju Przemysłu w Warszawie i po remoncie utworzono tam hotel oraz restaurację.
Część wnętrz można obejrzeć z przewodnikiem natomiast na terenie parku i na dziedzińcu można przebywać po uiszczeniu niewielkiej kwoty, a podziwiać jest co.
Archiwalne zdjęcia dodano dzięki Fotopolska.eu
Zamek w Krasiczynie z lotu ptaka:
https://polskazdrona.eholiday.pl/zamek-w-krasiczynie-225.html